Lubliniec - Ocalić od zapomnienia

Żydzi w Cieszowej

Autor: Piotr Serafin

Górny Śląsk od wieków stanowił miejsce ścierania się wielu kultur. Jego położenie geograficzne sprawiało, że był atrakcyjny dla Niemców, Czechów, Polaków i to przede wszystkim oni walczyli o te tereny próbując jednocześnie zaszczepić tutaj swoją kulturę. Z czasem okazało się jednak, że ten atrakcyjny obszar zaczął przyciągać także zupełnie nowych przybyszów – Żydów. Przynosili ze sobą zachodnie wzorce organizacji życia społecznego i politycznego, również zwyczaje, obrządki religijne oraz język. Na przełomie XIII i XIV w. Żydzi mieszkający na Śląsku nie mieli żadnych ograniczeń prawnych. Co więcej, chroniły ich pewne przywileje wydawane przez książąt śląskich, którzy dostrzegali korzyści finansowe płynące z ich wrodzonego zmysłu do handlu. Osiedlający się w miastach śląskich coraz bogatsi Żydzi byli bezsprzecznie dużą konkurencją dla chrześcijańskich kupców, zwłaszcza, że przybywając z zachodu (głównie Niemiec) posiadali szerokie kontakty handlowe


Synagoga w Cieszowej

Żydzi stopniowo zaczęli trudnić się także kredytami czyli lichwą, co spowodowało jeszcze większy wzrost wrogości miejscowych. W połowie XIV w. na Śląsku wybuchła epidemia "czarnej zarazy" oraz związana z tym klęska głodu. W poszukiwaniu winnych za swoje nieszczęścia ludność oskarżyła Żydów o zatruwanie studni, co doprowadziło do fali pogromu Żydów na Śląsku. Oczywiście było to tylko pretekstem do prześladowań i wypędzenia starozakonnych z miast.


Synagoga widok z drugiej strony

W takiej oto atmosferze gdzieś z dala od większych skupisk w zagubionej pośród lasów Cieszowej na pograniczu Śląska i Rzeczpospolitej, pojawiła się niewielka enklawa żydowska. Z czasem założyli tu własną gminę i szkołę żydowską oraz wiekowy już dziś cmentarz.


Cmentarz w Cieszowej

Pod rządami pruskimi głównie za panowania Fryderyka Wielkiego liczba Żydów w Cieszowej znacznie się zwiększyła z powodu wypędzenia ich z lewobrzeżnych terenów Odry z możliwością zamieszkania tylko na Górnym Śląsku w pobliżu granicy z Polską. Na opuszczenie swoich dotychczasowych domów dostali od władz jedynie 10 dni czasu. Cieszowa stała się więc dla nich kolejny już raz, naturalnym miejscem do osiedlenia się. Wioska przez wieki była symbolem symbiozy życia chrześcijan z wyznawcami religii mojżeszowej. XVIII-wieczni właściciele wioski: baron Jan Fryderyk von Strachwitz und Gross-Zauche i baronowa Zofia Elżbieta von Frankenberg und Proschlitz przyczynili się do budowy w 1751 r. zarówno drewnianego kościoła katolickiego, jak i drewnianej bożnicy, powstałej prawdopodobnie już w 1741 r.


Kościół katolicki św. Marcina i Synagoga żydowska w Cieszowej.

Sugeruje się, że oba budynki wzniósł ten sam cieśla, a bożnica była pierwszym domem modlitwy dla Żydów w całym okręgu lublinieckim. Obok Synagogi stał drewniany domek rabina, w którym mieściła się także szkoła żydowska. Z czasem polityka władz wobec Żydów zmieniła się. Coraz częściej ponownie zaczęli osiedlać się w śląskich miastach stanowiąc siłę napędową ich szybkiego rozwoju (również Lublińca). Podobnie było ze społecznością żydowską w Cieszowej, gdzie stopniowo zaczęło ich ubywać. Na początku XX wieku na skutek braku wiernych i należytej opieki, synagoga chyliła się już ku upadkowi. Pojawił się wtedy plan ówczesnego Naczelnego Rabina Wiednia Maxa Grunwalda mówiący o przeniesieniu jej do Drezna, ale ze względu na duży koszt tego przedsięwzięcia nie został on zrealizowany. Tak więc w 1907 r. synagogę wraz z zabudowaniami zakupił na licytacji ks. Karol Urban – proboszcz z Sadowa.


Strona tytułowa książki napisanej i wydanej
przez ks. Karola Urbana opisująca obie świątynie w Cieszowej.

Ks. Urban wspomina, że wnętrze synagogi było wspaniale urządzone i znajdowało się tam wiele zabytkowych reliktów kultowych i ozdobnych. Wspomina się np. mosiężne żyrandole z XVIII wieku i odlewy mosiężne z inicjałami Fryderyka Wielkiego. Na jednym z lichtarzy wygrawerowany był orzeł austriacki. W ozdobnej, drewnianej szafie przechowywany był jeszcze na początku XX wieku, bardzo stary, rulon pergaminowy. Mówi także o znajdujących się we wnętrzu synagogi wiekowych drewnianych macewach, z których jedna datowana była na połowę XVII wieku. Była tam także oprawiona w czarną skórę i ozdobiona napisami, założona w 1780 r. „Księga pamięci zmarłych”.

Dotąd sądzono, że synagogę i dom rabina rozebrano w 1911 roku. Powody takiej a nie innej decyzji, byłyby jednak dosyć nieracjonalne, gdyż właściciel synagogi ks. Urban trzy lata wcześniej wyremontował dachy obu świątyń w Cieszowej: zarówno kościoła św. Marcina jak i Synagogi ponosząc niemałe koszty.


Kościół katolicki św. Marcina w Cieszowej. Stan obecny.

Według najnowszych badań i ustaleń między innymi dr hab. Piotra Góreckiego pracującego w Instytucie Nauk Teologicznych Uniwersytetu Opolskiego, synagoga w Cieszowej została rozebrana dopiero po śmierci ks. Karola Urbana. Dzięki poszukiwaniom informacji na ten temat przez ekipę tworzącą materiały na stronie "Lubliniec- ocalić od zapomnienia" udało się ustalić dokładną datę rozbiórki. Otóż przetrwała lata I Wojny Światowej, a jej historia zakończyła się pomiędzy 1923r., a 12 lipca 1925 roku. Dodatkowe informacje uściślające to wydarzenie na rok 1924 pojawiły się w kilku niezależnych źródłach. Znajdują się w książce wydanej w Poznaniu w 1929r. pt.: "Deutche Wissenschaftliche Zeitschrift fur Polen" (Niemieckie Czasopismo Naukowe dla Polski) oraz w liście odnalezionym w Stanach Zjednoczonych. Na stronie 140 tej publikacji naukowej w jednym z przypisów pojawia się informacja, że Synagoga w Cieszowej została rozebrana w 1924 roku. Pośrednio zbliżoną informację można odnaleźć w owym liście.

 
Fragment książki oraz listu uściślające datę rozbiórki Synagogi na rok 1924.

Rok 1924 jako datę rozbiórki pozostałości Bożnicy potwierdza również wzmianka o tym wydarzeniu w czasopiśmie "Górnoślązak". Mowa w niej także o niedawnej dewastacji najstarszych i jednocześnie najbardziej wartościowych macew na pobliskim cmentarzu żydowskim. Krótki artykuł ukazał się 24 września 1924 roku.

Wzmianka o rozebraniu Bożnicy w Cieszowej.

To datowanie jest dużo bardziej spójne z działalnością ks. Urbana, gdyż od chwili zakupu czynił on starania o ratowanie synagogi i domu rabina. Jego inicjatywa powołania fundacji w celu utworzenia religijnego i muzealnego miejsca pamięci została przerwana przez wybuch I Wojny Światowej. Ks. Urban swoim postępowaniem i poglądami wyprzedził pewną epokę. Przecież dopiero II Wojna Światowa i tragedia zagłady Żydów zapoczątkowały dialog między chrześcijanami a wyznawcami judaizmu. Dziś po starszych braciach w wierze pozostał tylko żydowski cmentarz, a na miejscu drewnianej Synagogi stoi kapliczka-figura św.Urbana.


Figura św. Urbana stojąca obecnie w miejscu dawnej Synagogi.

Na podstawie:
„Mniejszość żydowska na Górnym Śląsku” – Łucja Morawska
„Ziemia Lubliniecka” 1/2017 – Jan Myrcik
„Die katolische Kirchie und die Synagoge” – ks. Karol Urban
„Synagogi na Górnym Śląsku” – B. Kubit, P. Nadolski, J. K. Kos
https://fotopolska.eu/
https://sztetl.org.pl/pl/slownik/zydzi-na-slasku-do-xvi-w
https://silesia.edu.pl/index.php/%C5%BBydzi_na_%C5%9Al%C4%85sku
https://polska-org.pl/8767220,Cieszowa,Synagoga_dawna.html
http://cmentarze-zydowskie.pl/cieszowa.htm
https://czasopisma.uni.opole.pl/index.php/so/article/view/3399/3940?fbclid=IwAR01VA34NNIRH0NNWaJH048zCnw-uBG0h-hJGS6vGoblC2BTyTtg7qLp0n4