Lubliniec - Ocalić od zapomnienia

Stanisław Kulawik

Stanisław Kulawik urodził się 15 marca 1916 roku w Chechle w rodzinie Franciszka i Marii (z domu Janda). Ukończył szkołę powszechną, a następnie zdobył zawód ślusarza. Imał się różnych prac, gdyż jak wspominał: "z pola nie dało się raczej wyżyć, więc każdy szukał miejsca, gdzie by się zaczepić".

W 1938r. dostał powołanie do wojska do 74 Górnośląskiego Pułku Piechoty w Lublińcu. Wraz z pułkiem walczył we wrześniu 1939r. Jego szlak bojowy zakończył się pod Złotym Potokiem - 5 września, kiedy po bitwie dostał się do niemieckiej niewoli.

 
Stanisław Kulawik w mundurze 74 GPP - 1939r.

Początkowo, przebywał w obozie jenieckim w Janowie (możliwe też, że pan Stanisław trafił do obozu dla jeńców w Lublińcu), następnie przez 3 miesiące w obozie w Częstochowie. Stamtąd został wywieziony w głąb Niemiec i umieszczony w Stalagu XII-B Frankenthal. Tak te chwile opisuje sam Kulawik: "Z Częstochowy wywieziono nas do Zgorzelca, też do obozu dla jeńców. Niektórzy z nas nie zdążyli się porządnie ubrać, dojechali tam bez czapek, bez płaszcz, a była jesień. W Zgorzelcu pracowały już Polki, jak nas zobaczyły, to się rozpłakały. Musieliśmy wyglądać biednie. Rozlokowano nas w namiotach, spaliśmy na deskach, słomie, na czym się dało. Z jedzeniem było krucho. Potem wywieźli nas do Niemiec..."

Z obozu jenieckiego został wysłany na roboty do gospodarstwa ogrodniczego w okolicach Wisbaden (niedaleko granicy z Francją). Miał szczęście trafił do tych "dobrych Niemców". "To byli dobrzy ludzie. Razem z nimi mogłem jadać przy jednym stole. Gospodarz mówił, że jak razem pracujemy, to razem też będziemy siedzieć przy stole" - wspominał pan Stanisław. Na robotach poznał swoją przyszłą żonę - Zofię Osiecką, która została wywieziona do Niemiec z Włocławka. Ślub wzięli już po wojnie, ale jeszcze w Niemczech. Tuż po wkroczeniu na te tereny wojsk amerykańskich, do czasu powrotu do Polski - pracował w koszarach jako magazynier.


Stanisław i Zofia Kulawik

Gdy w 1945t. wrócił do domu rodzinnego z żoną i synem Janem - zatrudnił się w Fabryce Celulozy i Papieru im. Jarosława Dąbrowskiego. Tam pracował przez 40 lat aż do emerytury jako ślusarz.


Kluczowska Papiernia, w której po wojnie pracował Stanisław Kulawik

Stanisław Kulawik był członkiem Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych. W kwietniu 2019r. został uhonorowany Medalem „Pro Patria”, nadawanym przez Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.


Stanisław Kulawik

Do końca swojego długiego - bo 105 letniego życia pan Stanisław był uśmiechnięty, rozmowny i niestroniący od żartów. Wspominając czasy wojny i okupacji - dał się nawet namówić na zaśpiewanie wojskowych piosenek.

Stanisław Kulawik zmarł 25 marca 2021r. i został pochowany na cmentarzu parafialnym w Kluczach.

Na podstawie:
Materiały prasowe: Rafał Jaworski, redaktor naczelny miesięcznika samorządowego "Echo Klucz"
Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej Koło Olkusz
Żur, kapusta i "czar pustyni" - moja recepta na długowieczność - wywiad Onet.pl - Szymon Piegza
Fotopolska